Dom w typie zagrody holenderskiej, wybudowany w XIX wieku. We wnętrzu budynku do lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia znajdowały się flizy wytworzone w XVII i XVIII wieku. Z pewnością już po wojnie zostały one pomalowane na zielono grubą warstwą farby olejnej. Skutecznie pokryła ona powierzchnię, wżerając się w nieosłonięte szkliwem ubytki, ale prawdopodobnie właśnie ten zabieg spowodował, że płytki przetrwały na miejscu tak długo.
W latach osiemdziesiątych, podczas kolejnej zmiany właściciela budynku, flizy zostały skute ze ściany. Przed gruzowiskiem uratował je pan Władysław Romanowski, ówczesny posiadacz domu podcieniowego w Żuławkach 6, gdzie płytki trafiły jako dekoracja łazienki. Na fotografiach wykonanych już po zdjęciu fliz ze ściany widać doskonale różnorodność wzorów. Wśród przedstawień zobaczyć można zwierzęta, stworzenia morskie, pasterzy i pracujących ludzi, np. powroźnika skręcającego liny.