Dzisiejszy wygląd sąsiadującego z Dworem Artusa Nowego Domu Ławy znacznie różni się od uwiecznionego choćby na widokówkach sprzed wieku. Ściany sieni były wówczas wyłożone płytkami holenderskimi o motywach morskich do wysokości około 80 cm. Pas płytek zamykały profilowane listwy, z którymi kontrastowały pomalowane na czerwono ściany. [1] Był to efekt jednej z rekonstrukcji kamienicy przy Długim Targu 43, dokonanej na początku XX wieku. Podczas II wojny światowej sień została zniszczona.
Obecnie flizy holenderskie ułożone są w zupełnie inny sposób. Ściana na wprost od wejścia pokryta jest płytkami do wysokości antresoli. Otaczają one masywne drewniane drzwi i kominek. Flizy ułożono również – w niewielkich, sześciorzędowych polach – tuż przy wejściu do pomieszczenia. Stan, w którym możemy oglądać Sień Gdańską dziś, to efekt powojennej rekonstrukcji z 1994 roku. Flizy wykorzystane do obecnej okładziny pochodzą z kamienicy przy ul. Rycerskiej 10 oraz z pałacu w Kłaninie. [10]
Główne przedstawienia na płytkach to pejzaże i sceny pasterskie, pośród których znajdują się pojedyncze statki, zwierzęta, ptaki i wiatraki. Motywy wpisane są w podwójny medalion i ozdobione ornamentem narożnikowym typu pająk. Wykonano je w I połowie XVIII wieku w Harlingen.