Kamienice z flizami znajdowały się m.in. przy ul. Świętego Ducha, Mariackiej, Piwnej, Rycerskiej, Chlebnickiej, Tkackiej, Kotwiczników, Długiej, Ogarnej czy Długich Ogrodach. [10] Lokalizacje te potwierdzają XVIII-wieczne anonse prasowe o sprzedaży domu, ryciny przedstawiające wnętrza, zachowane dokumenty i nieliczne fotografie, a także płytki, które z dawnych gdańskich wnętrz trafiły do muzeów. Część olicowań usunięto ze ścian jeszcze w XVIII wieku, jak np. flizy z Domu Uphagena, które właściciel nakazał w 1775 roku zdemontować i przenieść na dziedziniec posesji. Niektóre jeszcze przed wojną trafiły do muzealnych zbiorów, m.in. 99 fliz z kamienicy przy ul. Złotników do dawnego Muzeum Miejskiego. [3]
Te, które doczekały XX wieku, najprawdopodobniej zniknęły bezpowrotnie podczas wojennej zawieruchy i dziś, tak jak w przypadku żuławskich olicowań, nie da się już niestety precyzyjnie określić liczby wnętrz, w których dawniej flizy mogły się znajdować.
Przepiękną sień domu przy ul. Świętego Ducha 101 uwiecznił na jednej ze swoich rycin Johann Carl Schultz. Bardzo wyraźnie widać na niej olicowanie na całej powierzchni ścian oraz bogate wyposażenie, w tym barokowe szafy dekorowane fajansowymi garniturami.
Do dziś w Gdańsku można zobaczyć rekonstrukcje sieni gdańskich, m.in. w Nowym Domu Ławy przy Dworze Artusa.